Jeden Punkcik.

Jeden Punkcik.

Pierwszy mecz na hali przyszło nam grać z "Lambadą'. Bilans naszych meczów zdecydowanie na korzyść przeciwników, trzy mecze i trzy zwycięstwa ekipy z Choroszczy. Ale jak to mówią "nic nie może przecież wiecznie trwać" i z takim nastawieniem przystąpiliśmy do tego meczu. W naszej drużynie dwóch nowych zawodników (Robert i Kuba witamy w szeregach BLS-u). Początek meczu a dokładnie 6 min tracimy piłkę w środkowej części boiska i jest 0-1. Nie bierzemy do bani i próbujemy "coś' pograć. Próbujemy, próbujemy ale wyraznie nie idzie w konsekwencji tracimy bramkę na 2-0 w ostatniej minucie pierwszej połowy. Sławek Wasiluk uderzył z tak zwanego "dzioba' z dalszej odległości i piłka wpadła do sieci. My mieliśmy dwie poprzeczki, ale to uznawane jest za strzał niecelny więc czym tu się chwalić?:(  Tak więc do przerwy przegrywamy dwoma bramki. W przerwie kilka mocnych słów, pełna mobilizacja (jak Oni strzelili dwie bramki w 15 min to dlaczego my mamy nie strzelić trzech?)  Od początku pressing na całym boisku i efekt przyszedł już po dwóch minutach, Sebo pakuje piłkę do sieci w 17 min, w minucie 19 Pawulun uderza mocno i celnie i jest remis. Widząc że nam idzie a przeciwnicy nie bardzo wiedzą co się dzieje idziemy za ciosem i w 21 min Nierko strzela na 3-2. Niestety po tej bramce odpuszczamy i to "Lambada" zaczyna gonić wynik i już w min 23 jest remis po bramce praktycznie z zerowego kąta. Jak to wpadło? Nie wiem. Ale wpadło. Mieliśmy piłkę meczową w ostatniej minucie spotkania ale Kuba w sytuacji sam na sam z bramkarzem przestrzelił. Chyba zjadła go trema bo na treningach wykorzystuje takie sytuacje bez problemu. Jak by do dwóch asyst dorzucił bramkę na wagę zwycięstwa to byłby debiut:) 

Zremisowaliśmy mecz który powinniśmy wygrać, ekipa z Choroszczy nie była w optymalnym składzie i powinniśmy to wykorzystać. Ale jak meczu nie da się wygrać to trzeba go zremisować i to jest nasza maksyma na ten sezon. Nie przegrać. W najbliższą niedzielę zmierzymy się z ekipą "Krzymowski Team" ekipa prowadzona przez Pana Piotra Krzymowskiego łatwo wygrała swój pierwszy mecz pokonując po mądrzej grze Genticus 5-2. Ten mecz musimy wygrać tu remis nie będzie satysfakcjonujący jeżeli chcemy się liczyć w walce o awans do ligi czwartej. A chcemy!!!

W wolnym czasie zapraszam na ul. Wesołą 16 na najlepsze burgery w mieście:)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości