Krzymowski pokonany ! Awans do V ligi !

Krzymowski pokonany ! Awans do V ligi !

30 marzec, dokładnie 4 lata temu w Wielkim Zderzaczu Hadronów w ośrodku Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) pod Genewą dokonano pierwszych zderzeń wiązek protonów, a w 2014 roku doszło do zderzenia dwóch ekip pretendujących do gry w V lidze BLS. Z jednej strony Krzymowski Team, występujący w BLS od 2 lat (wzloty - gra w IV lidze, upadki - spadek do V ligi) a z drugiej nasza ekipa, czyli Drużyna A - Baristacja, beniaminek ale z poważnymi aspiracjami do awansu. Jak już wiemy, dzięki zwycięstwu w poprzedniej kolejce nad FC Białostoczkiem zapewniliśmy sobie miejsce w barażu o 5 ligę. Drużyna Krzymka do końca walczyła o utrzymanie w V lidze jednak walka ta zakończyła się spadkiem na 7 miejsce a więc również występ w barażu. Cóż za zrządzenie losu ! Kilku zawodników z naszej drużyny grało przecież z Grześkiem Pierzchałą, Piecią, Kamilem i innymi chłopakami od Krzymka przez kilka sezonów. Tym razem Sebo, Jarek, Franek, Paweł wystąpili po drugiej stronie barykady. Sam fakt takich czy innych "znajomości" (oko w oko stanęli w tym meczu przecież bracia Prończyk) podnosił atmosferę przed, w trakcie a nawet i po meczu. Można było spodziewać się zatem walki od pierwszych minut.

Punktualnie 13:30 zabrzmiał pierwszy gwizdek. Początek meczu to rozeznanie w sile przeciwnika choć jedni jak i drudzy dobrze widzieli kogo pokryć, kto gdzie biega, jak strzela. Wyrównana walka w środkowej strefie boiska niemalże przez cała pierwszą połowę. Kilka akcji z jednej i drugiej strony i po 15 minutach było 0:0. Ten wynik nikogo nie satysfakcjonował ponieważ ewentualne rzuty karne to przecież loteria. Ktoś musiał zaryzykować, odkryć się przy drugiej połówce (nie mylić z czystą :P). 17 minuta meczu, faul przed polem karnym Krzymowskiego. Do piłki podchodzi Jaro i Franco, krótka wymiana zdań, sugestii, ostatecznie to Jaro wykonuje rzut wolny. Podbiega strzela i......gol ! Fantastyczny, techniczny strzał, rogal a'la Roberto Carlos, patrzył w inne miejsce, strzelał w bramkę, jak Ronaldinho ! Dobra, ok, poniosło mnie trochę :P Fakt faktem, że po rykoszecie i strzale z k(C)arola (może stąd skojarzenie z Carlosem :P) piłka wpada obok Mariusza i mamy 0:1 dla Baristacji. Radość na ławce rezerwowych zasłużona. To nie koniec emocji a te trochę poniosły Jarka i w 20 minucie wchodzi wślizgiem, trafiając piłkę ale i zahaczając o nogi Kamila Obuchowicza. Niestety wślizgi nie są dozwolone na hali i Jarek dostaje żółtko - 2 minuty kary. Gramy w osłabieniu, co wykorzystują chłopaki Krzymka. W 23 minucie na listę strzelców wpisuje się Krzysztof Cudowski po akcji a prawej strony boiska. Jest 1:1. Gramy dalej...a dalej niezbyt profesjonalne zachowanie Artura Kościuka wykorzystuje nasz trener Sebo. Wybija aut a na drodze stanął mu wspomniany Artur. Przepisy mówią wyraźnie: blokowanie przy wybijaniu autu = żółta kartka. Gramy w przewadze.

26 minuta, akcja przy polu karnym Krzymowskiego, piłka przy nodze Sebastiana Ignaczuka a ten zauważa kawałek wolnego pola, oddaje strzał podnosząc lot piłki, wszyscy w napięciu obserwują jej trajektorię, mijają długie sekundy a ona leci w stronę bramki Mariusza (jak po sznurku, prawie jak Ronaldo, a nie jak nie Ronaldo bo dostanę opieprz ze strony Sebastiana za wspominanie o Galacticos :P) ale...na jej przeszkodzie staje głowa bodajże Błażeja...ale to dobrze ! bo ślizgając się po czuprynie obrońcy Krzymka wpada prawie w okienko !!! GOL !! 1:2 dla Drużyny A. No w końcu, Sebo czekał na brameczkę cały turniej i w końcu się doczekał - jakże ważne trafienie, gdyż więcej bramek w tym meczu już nie padło. Wygrywamy 2:1 a tym samym osiągamy historyczny awans do V ligi już w pierwszym sezonie występów !  Oby tak dalej chłopaki !

Przed nami okres przygotowawczy do walki na Orliku. Do zobaczenia za parę tygodni ! (TK)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości