W Dniu Kobiet wypadło nam grać z New-Optica. Dobrze, że w drużynie przeciwnej są sami faceci bo tego dnia byłoby nie w porządku by ograć kobiety :P Dobra, żarty na bok. Drużyna przeciwnika przed tym meczem była na drugim miejscu mając imponujący bilans 22-5 w bramkach. Wyszliśmy jednak pewni siebie. Znów mocno motywował nas trener jak i Jarek Nowik, który przed meczem opowiadał o swoich snach. Nie żeby tam jakieś kobiety były :P ale mówił, że we śnie wygraliśmy. Po końcowym gwizdku Jarku, stwierdzamy, że możesz zastąpić wróżbitę Macieja :P ale do rzeczy...1 minuta meczu, składna akcja między Mariuszem Frankowskim i rzeczonym Jarkiem i mamy 1:0 (po strzale tego drugiego). Szybka odpowiedź przeciwnika, zgubili naszych obrońców i mamy 1-1 (4 minuta). W 8 minucie Tomek Kraczko posyła piłkę na pole karne przeciwnika a tam swój spryt wykorzystuje Marek Nierodzik i mamy 2-1. Jeszcze przed przerwą, nasz wróżbita Jarek :P podwyższa na 3:1 (13 minuta, ładna akcja zagraną niezłą klepką). Po przerwie Marek Nierodzik walczy w polu karnym i po jego zagraniu przeciwnik dotyka piłkę ręką. Sędzia wskazuje na wapno (może niedosłownie ;)) a rzut karny na bramkę zostaje zamieniony przez Jarka Nowika (to jego 3 trafienie w meczu). Wynik w 28 minucie ustala Mariusz Frankowski. Wygrywamy ważny mecz 5-1. Zdobywamy też pierwszą żółtą kartkę. Sebastian Ignaczuk pokazuje jak należy grać twardo (tym razem lekko ;)) naginając przepisy.(TK)
Komentarze