Ten Taniec Nam Nie Wyszedł.
Dwa mecze, dwie porażki. Osiem straconych bramek, zero strzelonych. I o czym tu pisać? Jednak chyba jest o czym, ale po kolei:
Trzynastego września o godzinie 9:30 mieliśmy zagrać z "Lambadą". Był plan że sobie potańczymy. No niestety tego dnia tańczyła tylko jedna drużyna i była to ekipa z Choroszczy. Wczesna pora jak też inne ważne sprawy spowodowały że na ten mecz przyszło nas pięciu (gra się po sześciu tak dla ścisłości) i to, nie wróżyło niczego dobrego. Przeciwnicy też nie stawili się w jakiejś imponującej liczbie ale było ich o jednego więcej czyli pełny skład. Grając przez całe 40 min w osłabieniu nie byliśmy w stanie nic zrobić, przez dwie minuty graliśmy we czterech (głupia żółta kartka dla Mariusza), od początku do końca "Lambada" kontrolowała mecz a nam z minuty na minutę brakowało sił. Panowie z Choroszczy postanowili wywindować w klasyfikacji strzelców Piotra Wasiluka i grali wszystkie piłki na Niego. Skończyło się wynikiem 5-0 a wszystkie bramki strzelił wspomniany wcześniej Piotrek. Gdyby ten mecz zakończył się wynikiem dwucyfrowym też nie moglibyśmy narzekać. Sebo, Kuzma, Mariusz, Franio i Krzysiek dali z siebie wszystko ale nie zasłużyli w tym meczu na żadne punkty, no może na bramkę. Lambada to chyba nie będzie nasz ulubiony taniec:P
Tydzień pózniej podejmowaliśmy "Fan Futbol", tak dla przypomnienia w pierwszym meczu wygraliśmy z Nimi 2-1 grając cały mecz w osłabieniu, tak sobie myślę że my chyba już się do futsalu szykujemy dlatego gramy w okrojonym składzie:P Ale tym razem stawiliśmy się niemal w komplecie, komplet na boisku i trzech na zmianę (szok), za to przeciwnicy bez zmian. Zapowiada się fajny mecz i łatwe zwycięstwo no przecież wygraliśmy z Nimi grając w osłabieniu. Ale piłka nożna to taki fajny i ciekawy sport że nie wszystko jest takie proste. Zagraliśmy straszny "piach" i dostaliśmy 3-0 w dupkę. W pełni zasłużenie. Ten mecz pokazał że tylko w pełni się angażując i dając z siebie naprawdę wszystko można coś osiągnąć. Ten mecz pokazał że trzeba być drużyną , że trzeba słuchać i do każdego meczu podejść w pełni skoncentrowanym. Błaszczykowski sam meczu nie wygra tak samo nikt z Nas tego nie zrobi.
Mam nadzieję że na ostatni mecz (już o pietruszkę) przyjdziemy w pełnym składzie, i każdy kto przyjdzie da z siebie 110%. Jak ktoś chce dać tylko 99% niech zostanie w domu i zje sobie rodzinny obiadek (polecam rosół i schabowy). Ostatni mecz w turnieju szóstek gramy z ekipą "Krzymka" w niedzielę o 14:30.
Komentarze