Gramy z Liderem.

Zbliżamy się do końca, zostały dwie kolejki i skończy się ten kiepski dla Nas sezon. Dwa meczy, sześć punktów  i pewne utrzymanie...taki mamy plan. Każdy kto spojrzy na tabelę i terminarz powie "marzyciel". W najbliższą niedzielę gramy z "FC Białostoczek" ekipa Macieja Dudka wygrała w tym sezonie wszystkie mecze, strzeliła 20 bramek a straciłą trzy. Nasz bilans jest 'trochę" gorszy:p Ale....to o niczym nie świadczy. Jestem pewny (bez kurtuazji) że tego meczu nie musimy przegrać, z całym szacunkiem ale to nie "FC Barcelona" tylko "FC Białostoczek" . W tym meczu zdecydowanym faworytem będą nasi przeciwnicy ale co z tego? Ja osobiście lubię takie mecze, my "możemy" wygrać Oni "muszą". Widziałem wiele spotkań gdzie zdecydowany faworyt nie wygrywał, ale (kolejne ale) żeby tak się stało my musimy zagrać dobre zawody, musimy wyjść na parkiet zmobilizowani i z wiarą w to że możemy wygrać, musimy pokazać w tym meczu że to co było do tej pory jest już za nami a my jesteśmy DRUŻYNĄ. Odcinamy się od tych fatalnie przegranych meczy. Piłka nożna to taki fajny i ciekawy sport gdzie czasami wystarczy walka, zaangażowanie i wiara w zwycięstwo. Nie oczekuję w tym meczu "fajerwerków", oczekuję tylko że nie zagramy jak 'frajerzy'. Zagrajmy z "jajami" a po meczu, bez względu na wynik przybijamy 'piątki" i życzymy powodzenia ekipie "FC Białostoczek"Niedziela godzina 18;05