16 luty, godz.16:20 i Maciej Szamreta donośnym gwizdkiem rozpoczyna nasze drugie podejście w VI lidze BLS. Przeciwnik - Bialcan...podczas rozmów w szatni i poza nią (jakiś bar chyba :P) wydaje się najsilniejszy w lidze. Tym bardziej chcieliśmy wyjść zmotywowani by nie stracić punktów i osłabić swoje morale po pierwszej porażce. Trener w szatni stanowczo powiedział: "Panowie, na zero z tyłu" (jakże można było się sprzeciwić ;)). Założenie zostało zrealizowane. Zagraliśmy twardo, stanowczo, bardzo dobrze w obronie. Mariusz Frankowski miał szansę dać nam 3 punkty ale bywa i tak, że nie wpada w dobrej sytuacji. Liczymy jednak na to, że popularny Franek jeszcze coś strzeli i da nam dużo powodów do radości :) (TK)
Komentarze