Prawdziwych mężczyzn poznaje się po tym jak kończą a nie jak zaczynają...
Niech słynny cytat Leszka Millera (lekko przerobiony ponieważ dotyczy liczby mnogiej ;)) będzie trafnym spostrzeżeniem początku naszej przygody w BLS.
Miało to miejsce dnia 8 lutego o godz.15:10 kiedy rozpoczęliśmy zmagania w VI lidze BLS. Cóż...zapłaciliśmy tak zwane frycowe ;) przegrywając z drużyną Greenkeepers '09 1:4. Do przerwy sympatycy amatorskiego kopania piłki nożnej wkopali nam dwie bramki. Po przerwie dokopali kolejne dwie. Jarek Wróblewski w 22 minucie strzelił honorową bramkę ustalając wynik. Czego zabrakło ? Doświadczenia ? Wyszliśmy stremowani ? Napastnicy drużyny przeciwnej wchodzili jak w masło i stąd wynik na naszą niekorzyść. Poleciało kilka ostrych słów w szatni, wyciągnęliśmy wnioski i mamy nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Już wiadomo skąd cytat ? ;) (TK)
Komentarze