Płyniemy w dobrym kierunku...:)

Witam po długiej (bardzo długiej) przerwie. Na początku małe usprawiedliwienie. Artykuł miał się pojawić przed meczem z 'Czarną" niestety z przyczyn technicznych nie dało się tego zrobić, po prostu nie dało się dodać nowego artykułu (mam nawet świadka że próbowałem:P). Fajnie że po długim, majowym weekendzie wszyscy wrócili cali i zdrowi do swoich domów. Dzięki temu "prawie" w pełnym składzie stawiliśmy się 11.05.14r w niedzielę przed godziną15 na boisku przy ul. Bema. Chyba nie powinienem tak pisać, bo niestety ja musiałem być w pracy:( Pierwszy raz odkąd powstała "Drużyna A" zabrakło mnie na meczu. Powiem szczerze że nie jest to fajne uczucie, myślami jest się gdzie indziej (na pewno nie w pracy). Tak na marginesie to dziękuje za relacje sms-ową:) Co do samego meczu to za wiele nie mogę napisać....bo go nie widziałem. Wynik 3-0 mógłby świadczyć o łatwym zwycięstwie ale z tego co wiem (a wiem) to wcale nie było tak różowo. Trzeba było wybiegać to zwycięstwo i trochę zdrowia i potu zostawić na sztucznej murawie. Dzięki Panowie za wynik a  przede wszystkim za zero z tyłu). Dzięki Jarku za ogarnięcie tematu:) Kolejny z naszych "nowych" tym razem Piotrek wpisał sie na listę strzelców otwierając wynik meczu, drugą bramkę strzelił niezawodny Marek i dzieła dokończył Paweł "Pawulon' wspierany przez Panią Monikę (tak slyszałem):P Także dwa mecze, sześć punktów i...bawimy się dalej:)

W najbliższą sobotę zagramy o godz 18:15 z Ventusem. Ale najpierw bo już jutro, sparing z bardzo silnym rywalem. Potraktujmy  poważnie te zawody, pograjmy w piłkę i wyciągnijmy wnioski:) Mam nadzieję że frekfencja dopisze (pogoda też:P i nikt nie złapie kontuzji. Co do drużyny "Ventusu" to jak każda drużyna w naszej lidze są do ogrania, ale musimy wyjść w pełni skoncentrowani i zagrać "swoją" piłkę. Walczyć o każdy centymetr boiska, nie odstawiać nogi i "coś" strzelić. Proste? Proste:) Łapiemy wiatr w żagle i heja do przodu:)

Ps. Ciekawe czy 13 okaże się szczęśliwa?:)